Wieczorem.

Tak sobie podjeżdżamy czasem na pobliską górkę wieczorami... Rozpływam się. Mogłabym tak już zawsze. Uwielbiam I280! Ps. Pamiętacie moje posty o mieszkaniu w chmurze? Kiedyś w takiej mieszkaliśmy :) Pisałam o tym tutaj, tutaj i tutaj.... Czytaj więcej...

Kalifornijski Szał Pał!

Kochani, ostatnio codzienność u nas nabiera ogromnego tempa i zwyczajnie fizycznie niezawsze udaje mi się pisać na blogu tak często jak bym tego chciała. Mamy 2 firmy w 2 strefach czasowych i kilka projektów non-profitowych. Kuba często pracuje na jeden (polsk... Czytaj więcej...

Lunch w New Mongolian Barbeque

Dziś w Mountain View wybraliśmy się na obiad do Mongolian Barbeque, czyli na grilla po mongolsku. Pierwszy raz próbowaliśmy kuchni mongolskiej a tym bardziej z grilla. Generalnie są to smaki typowe dla azjatyckiej kuchni - mięso, makaron / ryż, surowe warzywa,... Czytaj więcej...

Zwycięzca!

No i pojechali. 2 tygodnie intensywnych wrażeń wokół biegu Badwater i ostatnie kilka dni totalnego kołowrotku! Przez kilka dni po przylocie i teraz przed odlotem spali u nas. Polecieli i tak jakoś cicho się zrobiło... Nie ma już tych śpiworów, miseczek, ... Czytaj więcej...

ŻYCIE

Odkąd zbliżam się do 30-tki coraz częściej myślę o tym (czy aby nie obsesyjnie?), jak bardzo trzeba szanować życie, jak bardzo trzeba cieszyć się z każdego dnia, każdego poranka, każdego wieczoru. Życie mamy jedno i to bardzo krótkie, nigdy nie wiemy jak krótk... Czytaj więcej...

Paczki w Ameryce

Pamiętacie, jak pisałam, że wysłana została do mnie paczka z Polski z moimi rzeczami? Dziś doszła! Po 1,5 miesiąca. Ahh, długo czekałam, ale się doczekałam. I co ciekawe, jak ją rozpakowywałam, to mimo, że są to dobrze mi znane rzeczy, to czułam się jak małe... Czytaj więcej...