Wystarczyło kilka dni pobytu w Vegas, a historiom i opowieściom nie ma końca. Wpisy z ostatniego wyjazdu publikowałam już tutaj i tutaj, dzisiaj przedstawiam obszerną galerię zdjęć próbując oddać klimat tego miasta. Wkrótce wpis na temat przejazdu nowo-otwartym kołem High Roller, Hotelu Bellagio, Starówki na Fremont i pewna smakowita niespodzianka.

Lot z San Francisco trwał 1,5 godziny. I o ile lot do LV był całkiem przyjemny, o tyle powrót (nie wiem czy dlatego, że nocą, czy rzeczywiście było coś nie tak) był chyba moim najgorszym lotem w życiu. Siedzieliśmy przy wyjściu awaryjnym i jak nigdy żałowałam, że mam za dużo miejsca i nie mogę złapać się siedzenia przede mną. Trzęsło okrutnie, a przy lądowaniu w San Fran, które odbywa się zwykle tuż nad samą wodą, nie było widać nic i ten brak wzrokowej kontroli nad sytuacją totalnie mnie wykończył. Spokojne wylądowanie traktowałam jako wielkie szczęście. Eh, jakie to latanie bywa przewrotne.

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa_strip_las_vegas_boulevard_time_lapse (1 of 1)-2

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-1

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-2

Droga do Vegas mijała super szybko szczególnie z takimi widokami za oknem.

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-4

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-5

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-6

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-7

I samo Vegas…

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-8

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-9

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-10

A lądowało się tak:

Już od pierwszych chwil na lotnisku Vegas wita maszynami do gier.

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-11

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-12

Wspominałam już, że LV jest duże, ale to co najbardziej znane turystom znajduje się na jednej głównej ulicy – Las Vegas Boulevard czyli Strip. Po jednej stronie, w okolicy ulicy Tropicana kończy się hotelem Mandalay Bay, a po drugiej w pobliżu Sahara Avenue – Hotelem Stratosfera. Za Stratosferą, na skrzyżowaniu z ulicą Fremont, znajduje się tzw. stare miasto czyli stare centrum Vegas, częściowo zachowane i wciąż tętniące rozrywkowym życiem lecz na bardzo krótkim odcinku.

las_vegas_ameryka_blog_usa

Na początku kręciliśmy się po naszym pierwszym hotelu – Stratosferze. Wjazd na sam czubek wieży (280m, ok 100 pięter) nie był specjalnie stresujący, bo na czubku są albo szyby od podłogi do sufitu, albo wysokie barierki a za nimi kolejny balkon. Gdy komuś mało wrażeń, to może udać się na tamtejsze atrakcje tj. skok na linie, zjazd z ramienia o długości 20m wystającego z wieży, karuzela również wystająca poza jej przegi, lub relaksujący spadek z pionowego słupa na samym czubku wieży.

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-16

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-14

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-17

Vegas charakteryzuje się tym, że podrabia słynne światowe zabytki i symbole dużych miast. Tradycją jest (o ile można mówić o tradycji), że hotele budują się na wzór znanych stolic takich jak Wenecja, Nowy Jork, Paryż, Egipt. Każdy z tych hoteli na zewnątrz przypomina najbardziej typowe cechy miast, a hole wewnątrz imitują ich uliczki oraz niebo, na którym zwykle namalowane są chmury. Tak więc po kilku % można z łatwością pomylić zabudowę od rzeczywistego podwórka.

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-63

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-62

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-65

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-66

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-68

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-69

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-70

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-82

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-84

Kto na tym zdjęciu widzi coś nietypowego?:)

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-85

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-86

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-87

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-88

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-89

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-90

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-91

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-92

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-93

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-94

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-58

Ku przypomnieniu kilka nagrań z Instagram’a

W Vegas można liczyć na wszelkie możliwe pomysły jeśli chodzi o frywolne gadżety. Na przykład, coś dla pań – case’y na biustonosze :)

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-1-3

Tudzież fartuchy…

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-57

Nie muszę jednak wspominać, że gadżety związane z alkoholem dominują. Wszechobecne są sklepiki z wielkimi kubkami, pucharami, i rozkochaną przeze mnie nogą ze szpilką. Nalewa się do nich hektolitry alkoholu i manifestuje się jego spożywanie przechadzając się po Stripie. Taka to moda w Vegas, a ja nie mogłam pozostać w tyle :)

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-40

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-34

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-41

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-42

Nie obce jest próbowanie mrożonych alkoholowych napojów, którymi napełniane są olbrzymie puchary. Niestety mi te mrożonki nie przypadły do gustu. Zbyt lodowate i za słodkie lub kwaśne. Nie wspominając o tym, że liczą sobie min. $15 za taki zastrzyk a podejrzewam, że to głównie woda, sztuczne smaki i barwniki. Lepiej kupić pusty puchar i napełnić samemu ;)

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-43

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-44

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-83

Po Stripie wkółko jeździ wielka reklama z dziewczynami na telefon. Nie da się jej nie zauważyć, a wręcz przypomina o sobie kilka razy dziennie.

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-67

Nawet i tu:

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-3-2

Sklep m&m’s. Same słodycze i nawiązania do m&m’sów. Coś nie do wiary.

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-4-2

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-28

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-29

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-30

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-31

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-33

Pokazy ogni.

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-35

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-59

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-60

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-61

Chodzenie po Stripie bardzo spala kalorie i przy tym łatwo o szybki głód. Postanowiliśmy się uraczyć „najlepszymi hamburgerami w mieście” w restauracji przy Hotelu Weneckim. Najgorsza decyzja ever. Posiedzieć i popatrzeć na sztuczne kanały i pływające gondole owszem i miło, ale jedzenie zimne, drogie i niesmaczne. Nie polecam. I do tego mają sztuczne świeczki.

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-36

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-37

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-38

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-39

Za dnia Vegas to kompletnie inne miasto niż wieczorami. Mówi się, że Nowy Jork nigdy nie śpi. Las Vegas również, a jeśli śpi, to tylko w dzień. Dopiero wieczorami i nocą robi się ciasno na chodnikach tak, że nie da się przejść nie ocierając się o innych ludzi.

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-80

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-21

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-22

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-23

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-24

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-25

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-26

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-27

A to nowy deptak w okolicy Flamingo prowadzący do pachnącego nowością High Roller’a. Bardzo przyjemny.

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-49

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-50

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-51

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-52

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-54

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-55

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-56

Jak się ktoś zmęczy, to można i tak:

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-48

A jak nie do końca się czuje na siłach, to i instrukcja świateł ulicznych nie zaszkodzi.

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-81

Przy niemal każdym skrzyżowaniu można spotkać ciekawe postaci, z którymi za napiwek można zrobić sobie niebanalne zdjęcia. Nie wiem dlaczego akurat tym razem szczególnie uwagę moją przykuły panie policjantki…

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-72 copy

Na koniec cóż, trzeba też pokazać tę mniej błyszczącą stronę Vegas. Oprócz pięknych światełek i luksusowych hoteli dostępne są i takie hity…

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-18

ameryka_blog_kalifornia_las_vegas_usa-96

Mam nadzieję, że nie będziecie zmuszeni z nich korzystać i bardziej pokierujecie się sugestiami z naszego bloga. W przypadku Hotelu to my poza małymi skokami w bok jesteśmy wierni Eastside Cannery Hotel Casino, które jest nieco na uboczu ale standardem powala wiele tych na Stripie. Pokój udaje się zarezerwować za $50/noc z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Jak trochę zajdą za skórę to można łatwo wynegocjować upgrade do pokoju z jacuzzi przy tym samym lub kolejnym pobyciu. O szczegółach przebojów hotelowych być może w następnym odcinku, tymczasem dzień dobry, dobranoc, i do następnego wpisu o wielkim kole, Fremont i Hotelu Bellagio! :)

Jedna odpowiedź

  1. Ola

    No po prostu muszę tam znowu pojechać!!!! Nigdy nie ma czasu w dzień, a w dzień jak widać, można fajne zdjęcia zrobić czy odwiedzić mmsy :-))

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.