W Ameryce generalnie jeździ się podobnie, jak w Polsce, po prawej stronie :) Jest jednak sporo zasad drogowych, które różnią się od tych w Polsce, lub których w Polsce nie ma. Poniższe tematy są typowe dla Kalifornii, ale większość z nich lub wszystkie funkcjonują w całych Stanach. Duże miasta jak Nowy Jork mają jeszcze kilka innych swoich niuansów.

1. Znaki STOP


Najbardziej popularna kwestia – wszechobecne znaki STOP. Na mniejszych skrzyżowaniach często nie ma świateł, zamiast nich przy każdej z ulic jest znak STOP. Podobnie jest na ulicach osiedlowych, na których w Polsce obowiązują znaki pierwszeństwa lub pierwszeństwo z prawej strony.

Zobacz też: Amerykańskie sąsiedztwo c.d. – domy, samochody, znaki STOP, śmieci

Amerykanie nie bawią się w ustępowanie temu, kto jest z prawej strony, dużo rzadziej też funkcjonują znaki pierwszeństwa. Zamiast tego stawiają STOP i każdy pojazd musi się przed nim zatrzymać. Rusza ten, kto podjechał pierwszy. Wydaje się proste, ale zdarza się, że samochody podjeżdżają w tej samej chwili. Wtedy następuje sytuacja „na czuja” i kto odważniejszy ten pierwszy! Zazwyczaj jednak jest to dosyć jednoznaczne, trzeba tylko być uważnym i orientować się w tym, kiedy nasza kolej.

ameryka_usa_blog_redwood_city_dolina_krzemowa_silicon_valley_amerykanie_domy_ulice-103

2. Parkowanie zgodnie z kierunkiem pasa


Amerykanie, jak na wielu innych płaszczyznach, lubią prostotę i „porządek” (choć to drugie na pewno nie we własnym domu). To samo tyczy się parkowania wzdłuż krawężnika. Parkuje się wyłącznie zgodnie z kierunkiem pasa. Jeśli chcemy zaparkować po lewej stronie musimy zawrócić (chyba że na ulicy jednokierunkowej). Bardzo szybko po przylocie do Kalifornii znaleźliśmy za wycieraczką kartkę z ostrzeżeniem.

ameryka_blog_usa_california_san_francisco_blog-17-2

3. Przepuszczanie pieszych


To rzecz święta. Piesi są dosłownie traktowani jak święte krowy, do tego stopnia, że jeśli na mniejszych drogach zauważy się pieszego na poboczu, który jest gotowy do przekroczenia drogi (w miejscu do tego nie przeznaczonym), to i tak kierowcy zatrzymują się i ich przepuszczają. A jeśli pieszy stoi przy pasach na skrzyżowaniu bez świateł, to nieustąpienie mu drogi jest uznawane za wyjątkowo chamskie no i oczywiście podlega pod mandat. Jest to dokładnie ten sam przepis, który podobno ma wejść w Polsce od stycznia 2017 r., i który wzbudził dużo kontrowersji :) No coż, w Stanach to z powodzeniem działa od lat.

4. Skręcanie w prawo na czerwonym świetle


W USA można skręcać w prawo na czerwonym świetle, jeśli nie ma tabliczki z napisem „NO TURN ON RED”. Nie stosuje się tutaj zielonej strzałki.

no-turn-on-red-znaki-w-usa

5. Parkowanie w pobliżu skrzyżowania


Tutaj duży minus dla Ameryki. Nie ma wymogu co do tego, jak daleko od skrzyżowania można zaparkować. W Polsce mamy 10m od skrzyżowania, co pozwala na to, by kierowca wjeżdżający na skrzyżowanie widział, czy nikt nie jedzie po obu stronach. W USA oznacza się krawężnik czerwoną farbą, jeśli samochody nie mogą tam parkować. Jednak nie ma to miejsca na mniejszych ulicach i z tego powodu my, wyjeżdżając z naszej ślepej uliczki, mamy zwykle sporą zagadkę. Co prawda kierowcy jadący takimi ulicami są zwykle całkiem wyrozumiali i zatrzymują się, by podporządkowany samochód wpuścić. Ale nie da się ukryć, że jest to całkiem niebezpieczne i zdecydowanie przypadłby się taki przepis.

6. Wspólny środkowy pas do skrętu


Bardzo przydatna sprawa. Wielokrotnie na miejskich, szerszych drogach stosuje się środkowy pas przeznaczony do skręcania. Jest on wspólny dla obu kierunków, używa się tego pasa w ostatniej chwili i zwykle nie ma tu powodu do kolizji. Jest to bardzo wygodne, bo nie tamujemy ruchu za nami i nie potrzeba większego kawałka drogi na dwa oddzielne pasy do skręcania. Szczególnie przydatne jest to wtedy, gdy z podporządkowanej ulicy w lewo wjeżdżamy na ruchliwą drogę. Spokojnie możemy sobie wjechać na ten mało uczęszczany pas i poczekać na odpowiedni moment do zmiany pasa.

7. Wjeżdżanie na autostradę


Coś, do czego było mi najtrudniej się przyzwyczaić. W Polsce zawsze, gdy pasy się łączą, są namalowane strzałki. W USA tych strzałek zwykle nie ma, i kierowca sam musi zorientować się, że pas się zwęża. Nauczyłam się już, że prawie zawsze pas łączący się z autostradą zwęża się dosyć szybko, ale bywa tak też na samej autostradzie. Naprawdę, tęsknię za strzałkami!

8. Carpool – pas tylko dla motorów i pojazdów z pasażerami


Tu znowu rewelacja! Większość autostrad ma tzw. Carpool Lane, czyli skrajny pas po lewej stronie, którym w godzinach szczytu mogą poruszać się tylko motocykliści i pojazdy, w których są przynajmniej dwie osoby. Godziny szczytu różnią się od miejsca i są podawane na tablicach. A że zazwyczaj my z Kubą podróżujemy razem, to korzystamy na tym wyśmienicie. Biedni są Ci, którzy jeżdżą do pracy sami i stoją w korkach. Nieraz cały lewy pas śmiga ile wlezie, podczas gdy reszta przesuwa się w żółwim tempie. Słyszałam pomysły, by wozić kukłę, czy dmuchaną lalkę, i pewnie wyjadacze tak robią ;) Ale generalnie kierowcy tego przestrzegają i nie ryzykują wbijania się na ten pas. W Los Angeles ten przywilej jest jeszcze mocniej podkreślony, bo nawet jeśli przysługuje poruszanie się Carpoolem, to zwykle można wjeżdżać tylko w wyznaczonych miejscach. Jeśli przegapisz, to musisz dojechać do kolejnego. Jest podwójna linia, której nie można przekraczać. Podobno się to zmienia, poszczególne terytoria zmieniają zasady, tak jak np. Orange County. Za nie stosowanie się do zasad Carpool Lane można dostać mandat w wys. ok $400.

Od nazwy pasa bierze się także określenie, że „to carpool” oznacza zabrać się z kimś autem. Np. pracownicy umawiają się, by jeździć razem do pracy i wtedy nazywają to „carpoolowaniem”.

zasadry-ruchu-ameryka-4

zasadry-ruchu-ameryka-5

9. Dziękowanie na drodze


Kolejne zaskoczenie – Amerykanie nie dziękują migaczami! Gdybym zamigała światłami awaryjnymi, nie wiedzieliby o co chodzi. Trochę szkoda, bo w Polsce zazwyczaj dziękowałam. W Stanach przecież wszyscy są tak uprzejmi, że aż się prosi o znak podziękowania. Zamiast tego, niektórzy podnoszą prawą rękę, co zwykle kierowca z tyłu powinien zauważyć. W każdym razie, zdecydowanie brakuje mi tutaj tego.

10. Oznaczenia na krawężnikach


Parkowanie w USA to jest sztuka. A raczej, parkowanie według odpowiednich zasad. Na każdej ulicy, a nawet na każdym odcinku ulicy, mogą panować inne reguły. Dlatego nieraz trzeba najpierw zaparkować a dopiero potem sprawdzić, czy można samochód zostawić i na jak długo.

Zobacz też: Mandat za parkowanie – Zasady parkowania w Ameryce.

Zanim jednak zaparkujemy zwracamy uwagę na to, czy krawężnik ma jakiś kolor. Jeśli tak, to parkowanie na dłużej odpada. Oto, co dany kolor oznacza:

Czerwony – zakaz zatrzymywania się i parkowania

Biały – możliwość tylko chwilowego zatrzymania się – kierowca nie może opuszczać pojazdu

Żółty – zatrzymanie się i chwilowa wysiadka by np. coś doręczyć

Zielony – parkowanie na krótki czas (z reguły 15 minut)

Niebieski – parkowanie wyłącznie dla niepełnosprawnych

11. Dużo tekstu na tablicach


Wiele miejscowych zasad jest oznaczanych w formie tekstu, zdań, haseł. Z jednej strony to kiepsko, bo trzeba czytać, ale z drugiej strony przynajmniej wszystko wyłożone jest jak na dłoni. Pewnie zakłada się, że skoro we wszystkich Stanach mówi się w tym samym języku, to nie ma problemu w tym, by wszyscy zrozumieli to, co jest napisane.

ameryka_kalifornia_swieta_blog_boze_narodzenie-24
 
 
I jak? Podobają Wam się wspomniane zasady ruchu? Które z nich chcielibyście, by miały miejsce w Polsce? A może dodalibyście jeszcze jakieś różnice?

zasadry-ruchu-ameryka-1

zasadry-ruchu-ameryka-2

IMG_9739

Podobał Ci się ten post? Jeśli tak, to zapisz się do newslettera, aby dowiadywać się więcej o startupach w Dolinie Krzemowej, o życiu w Stanach lub dostawać informacje o konkursach i nowych wpisach. Możesz być pewny/a, że Twój adres e-mail jest bezpieczny, a wiadomości będą zawierały starannie dobraną treść.

Subskrybuj

Podobne Posty