Boże Narodzenie w USA ma wiele wspólnego z Bożym Narodzeniem w Polsce, ale jest też sporo różnic. Przede wszystkim, Amerykanie nie obchodzą Wigilii. Nie znają wigilijnego postu ani typowych naszych wigilijnych potraw. Spotykają się rodzinnie w Boże Narodzenie 25 grudnia i tego dnia dają sobie prezenty. Do obiadu przygotowują podobne potrawy jak na Święto Dziękczynienia – indyka, ziemniaki, wędliny oraz ciasta z owocami. Jest to jedyny dzień, który z założenia jest wolny od pracy, choć oczywiście wiele firm wychodzi na przeciw (bezpłatnym) urlopom w okolicy Świąt. W Kalifornii popularne jest całkiem wychodzenie do restauracji lub korzystanie ze Świąt tak jak z urlopu, czyli wyjeżdżanie w góry, do hotelu nad ocean, do parku lub np. do Disneylandu albo na Hawaje.
Polacy oczywiście nie wyobrażają sobie Świąt bez Wigilii i zazwyczaj organizują kolacje wigilijne w gronie rodziny i przyjaciół. Gdy rodzina jest daleko, wielu Polaków spotyka się ze znajomymi i tradycyjnie umawiają się co kto przygotowuje a potem wspólnie zasiadają do stołu.
Jeśli chodzi o choinkę, to Amerykanie ubierają ją już na początku grudnia, a rozbierają zaraz na drugi dzień po Bożym Narodzeniu (razem z resztą dekoracji bożonarodzeniowych). Dokładnie tak jak z innymi Świętami – tworzą nastrój na kilka tygodni przed, a po Świętach od razu przechodzą do porządku dziennego.
My rok temu mieliśmy bardzo stresujące Święta, bo cały grudzień trwało ogromne zamieszanie z naszym wnioskiem wizowym. Poza tym niewiele ludzi jeszcze znaliśmy, tak więc cała typowa radosna atmosfera była dla nas dosyć odległa. 2 lata wcześniej, gdy były to nasze pierwsze Święta w USA, spędziliśmy je w Los Angeles u nowo-poznanej znajomej – Ewy. Pierwsze Święta poza Polską i to od razu wśród palm i przy temperaturze 20stC były niemałym szokiem, ale i dużą atrakcją. W tym roku znów pojechaliśmy do Ewy, gdzie w gronie 8 osób spędzamy Wigilię. Właśnie na dole piecze się ryba oraz dokańczają się pozostałe dania – pachnie niesamowicie!
Wam kochani czytelnicy życzymy Wesołych i Spokojnych Świąt w gronie najbliższych osób. Cieszcie się z bycia razem i korzystajcie z każdej radosnej i wspólnej chwili!
A tak wyglądała nasza droga do LA a potem krótki spacer po okolicznym parku.
Zostaw odpowiedź