Po paru miesiącach pobytu w USA odkryliśmy rewelacyjną sieć restauracji z kuchnią azjatycką – Benihana. Najwięcej jest ich w USA, jest też kilka lokali w Europie. My najczęściej wybieramy coś z menu lunchowego, tj. krewetki, kurczaka lub wołowinę – doskonale wysmażone i podane ze smażonym ryżem i warzywami.
Inność Benihany od większości restauracji polega na tym, że zasiada się do stołu mieszczącego 8 osób, którego blat służy jako jedna wielka patelnia, a za nią stoi kucharz i wykonując różnego rodzaju sztuczki smaży potrawy. Kucharz wykonuje swego rodzaju show, próbuje zabawić gości. Do stołu siada się czasem z innymi, obcymi ludźmi, gdyż restauracja zakłada, że kucharz robi jedno show dla maksymalnej grupy osób. Dlatego nawet pomimo rezerwacji niestety zwykle czeka się chwilę zanim obsługa odpowiednio rozdysponuje kolejne miejsca.
Kilka minut po złożeniu zamówienia przychodzi kucharz ze składnikami i przyborami przywiezionymi na specjalnym wózku. Warzywa i mięso są surowe, wszystko przygotowuje od zera. Upewnia się co do tego, kto co zamówił, i zaczyna pokaz. Najczęściej rozpoczyna od przyrządzania smażonego ryżu, który przygotowuje bardzo starannie dodając wiele składników. Te części dań, które są wspólne, przygotowuje razem, po czym rozdziela je na talerzach. Fajnie patrzy się na to, jak je przyrządza, jest to niewątpliwie największa atrakcja restauracji. Choć jedzenie nam również bardzo smakuje.
Zwykle zamawiamy z menu lunchowego, w którym danie kosztuje $10,00 – $15,00. Jest to doskonała cena przy takiej jakości i obsłudze.
Do Benihany nie warto wybierać się na szybki obiad. Najlepiej zaplanować ok 2h. Kelnerzy zawsze pytają, czy przybycie do restauracji wiąże się z jakąś specjalną okazją, bo wtedy show ma nieco szczególny wymiar – kelner i kucharz zachęcają do klaskania, śpiewania itd.
My najczęściej odwiedzamy Benihanę przy samym brzegu zatoki San Francisco, w pobliżu lotniska SFO. Stamtąd mamy świetne widoki na lądujące samoloty!
Poniżej porcja fotek i filmików, które szczególnie oddają klimat miejsca. Gorąco polecamy!
Podobał Ci się ten post? Jeśli tak, to zapisz się do newslettera, aby dowiadywać się więcej o życiu w Stanach lub dostawać informacje o konkursach i nowych wpisach. Możesz być pewien/pewna, że Twój adres e-mail jest bezpieczny, a wiadomości będą zawierały jedynie wartościowy kontent.
Zostaw odpowiedź