Carmel to kraina czarów. To miejscowość, w której czas stoi w miejscu, a w powietrzu czuć prawdziwą magię.

W Dolinie Krzemowej w ostatni weekend temperatury sięgały 35stopni. W Carmel było nieco chłodniej, temperatura była idealna. Jeszcze ten usypiający szum fal… złoty piasek, koc i wygrzewanie się na ciepłym, ale nie gorącym słońcu. W październiku. Dla mnie wciąż nie do pojęcia i chyba nigdy mi się to nie znudzi!

ameryka_usa_carmel_blog

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-21

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-2

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-3

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-11

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-4

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-5

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-6

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-7

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-8

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-9

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-10

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-12

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-13

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-14

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-15

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-16

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-17

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-18

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-20

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-22

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-23

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-24

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-25

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-26

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-27

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-28

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-29

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-30

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-31

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-32

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-33

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-34

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-35

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-36

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-37

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-38

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-39

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-40

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-42

Ubóstwiam te fale!

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-43

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-45

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-46

On chyba też :)

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-44

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-48

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-49

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-50

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-51

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-52

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-53

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-54

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-55

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-56

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-57

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-58

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-60

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-59

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-61

Ach, te domy!

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-62
=
ameryka_usa_blog_monterey_carmel-65

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-66

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-67

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-68

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-71

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-69

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-72

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-75

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-76

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-79

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-74

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-80

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-81

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-82

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-83

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-84

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-85

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-88

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-87

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-89

W Carmel odkryłam niesamowity sklep z butami – Artemis Boots. Buty są szyte w Turcji. Mają wyszywane lub drukowane wzory na skórze, każdy inny. Niezwykle lekkie i bardzo wygodne. Uwiodły mnie na amen. Kozaki kosztują ok $250-400, botki w podobnej cenie. Realizują też zamówienia indywidualne. Koniecznie tam kiedyś pojawię się na dłużej!

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-90

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-100

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-101

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-102

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-103

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-104

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-200

A to Marina, zatrzymaliśmy się tam wracając z Carmel, żeby ponagrywać trochę ujęć na sprzedaż na tle oceanu.

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-91

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-92

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-94

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-93

Nie brakowało ciekawskich :)

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-95

ameryka_usa_blog_monterey_carmel-96

Liczę na to, że na zdjęciach udaje mi się choć trochę oddać tego niesamowitego klimatu!

9 komentarzy

  1. Wiktoria

    Wow, odkryłam waszego bloga dosłownie kilka minut temu, przeczytałam prawie wszystkie posty i jestem mega szczęśliwa że tu trafiłam, bo mogę prawie „na żywo” oglądać Stany i dowiedzieć się nieco więcej.
    Swoją drogą, skoro już tu jestem to może zadam pytanie – obecnie jestem w 2 klasie liceum i planuję studia za granicą, a nie w Polsce. Nie jest to moje chwilowe widzimisie i myślę o tym od 2 klasy gimnazjum. Myślałam o Stanach, ale moje uniesienie opadło w momencie kiedy dowiedziałam się o egzaminach które muszę zdać (z tego co mi wiadomo cały kosz wyniesie ponad 2 tyś zł! a nie ukrywam że to trochę spora kwota) – zaznaczę że mój angielski jest raczej na podstawowym poziomie (choć czasem mam wrażenie że i to jest zbyt mało) i boję się że sobie nie poradzę, a druga kwestia – studia w Stanach są niesamowicie drogie. To prawda? Możecie mi coś w takim razie polecić? Ukończyć studia w Polsce czy jednak walczyć o studia w Stanach? Nie chcę sobie odpuszczać, bo chcę dążyć do spełniania swoich marzeń, a to mnie nieco wybiło z rytmu bo rodzice nie będą w stanie wesprzeć mnie finansowo.

    Pozdrowienia z Warszawy! :)
    Wiktoria

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Witaj! Cieszę się, że do nas trafiłaś :)
      Akurat w temacie studiów orientuję się tylko podstawowo, ale jedno jest pewne – koszty z tym wiążą się wysokie. Najpierw trzeba liczyć się z kosztami uzyskania wizy studenckiej a potem z opłatą czesnego i kosztami życia na miejscu. Czesne jest niestety zwykle najdroższe dla studentów zza granicy. Można starać się o stypendia lub kredyt studencki – tutaj na każdej uczelni wygląda to indywidualnie. Najpierw musiałabyś mieć wybraną wymarzoną uczelnię a potem pod nią wszystko sprawdzać – wizę studencką, kredyt, itd. Niestety wiele więcej w tematach wiz studenckich i studiów w USA nie mogę pomóc. Ale głowa do góry! Ja też kończyłam studia w Polsce (tyle, że po angielsku), i przez całe studia nie myślałam, że wyjadę kiedyś do USA na stałe. Także jest życie po studiach i można spokojnie skończyć je w PL a potem starać się o pracę w USA. A to już kompletnie inna historia :)

      Odpowiedz
  2. Ola

    Przecudne zdjęcia, dwa dni opowiedziane zdjęciami. Klimat fantastyczny. Widzę że będę musiała ponownie zatrzymać się w Kaliforni :-))

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.